Klasa 3a SP2 Kożuchów

Po raz trzeci i ostatni (w takim gronie), przeżywaliśmy wspólnie wigilię klasową. Wybraliśmy się do "Zetki", a tam czekały na nas pyszne potrawy; krokiet z barszczem, pierogi, ryba, kompot i makiełki. Elementem podkreślającym to uroczyste wydarzenie, był nasz odświętny strój. Nasi chłopcy w krawatach i muszkach wyglądali bardzo elegancko;) Dziewczynki w sukienkach i oczywiście rozpuszczonych włosach;) Na początku pani Irena Hajder odczytała fragment z Pisma Świętego o narodzeniu Jezusa, potem dzieliliśmy się opłatkiem i składaliśmy sobie życzenia.  Barbara Zegzuła

W ostatnim dniu szkoły, uczniowie z naszej szkoły przedstawili jasełka. Nie zabrakło wierszy, pastorałek i życzeń. Panowała miła, świąteczna atmosfera...W zespole wystąpili uczniowie z naszej klasy: Martyna Zabielska, Marcelina Piasecka, Emilia Pinczewska, Nadia Sztonyk i Łukasz Wajman. Barbara Zegzuła

Już kolejny raz mieliśmy okazję być na zajęciach w Bibliotece Miejskiej w Kożuchowie, gdzie Panie przygotowały dla nas cudne zajęcia. Mogliśmy zrobić swoją wymarzoną bombkę...były brokaty, farby. Malowaliśmy zimowe pejzaże, choinki, pingwinki... Panie pomagały nam na każdym etapie naszej pracy. Było nas bardzo mało, bo nasze koleżanki i koledzy chorowali w tym czasie. Szkoda... Zajęcia podobały nam się... Na pewno odwiedzimy jeszcze bibliotekę. Barbara Zegzuła

Po raz pierwszy poczuliśmy się jak to jest być Mikołajem...w tym roku dzieci przygotowywały drobne upominki losowo wybranemu koledze lub koleżance z klasy. Szkoda, że tylko ja mogłam to widzieć...Emocje były bardzo duże... Trudno było dzisiaj o spokój... Dzieci pokazywały swoje upominki, dzieliły się słodyczami...Każdy dostał upominek...To był miły dzień;) Barbara Zegzuła

4 grudnia byliśmy na wycieczce w Złotoryi. Mieliśmy okazję zwiedzać Fabrykę Ozdób Choinkowych Vitbis. Mogliśmy z bliska zobaczyć jak dmucha się bombki,  srebrzy i ręcznie dekoruje. Zwiedzaliśmy również miasto; Rynek i kościoły, a potem pojechaliśmy do Jerzmanowic Zdrój, by zobaczyć wielki piaskowiec i wysłuchać legendy o Kruczej skale. Tego dnia poznaliśmy jeszcze legendę o Czarnym Krzysztofie... Mimo bardzo zmiennej pogody, wycieczka była bardzo udana. Na pamiątkę przywieźliśmy ze sobą bombki z imionami;) Barbara Zegzuła